poniedziałek, 31 grudnia 2012

Rozdział 2. 'O prosze! Kogo ja widze?'

 Gdy wysiadłam z samochodu od razu zobaczyłam ogromny dom. Od mojego ostatniego pobytu w Dortmundzie minął rok więc Agata z Kubą zdąrzyli się już przeprowadzić do o wiele większego lokum.
Dom był przepiękny. Niby skromny ale bardzo ekstrawagancki. Jednopiętrowy, biały z ciemno-brązowym dachem i ciemno-brązowymi ramami okien. Przepiękny. Jak domek z bajki . Kiedy weszłam do domu Błaszczykowskich , mało co nie zemdlałam z wrażenia. Widać było ,że to Agata projektowała wnętrze. Wszystko pasowało do siebie idealnie. Wnętrze było utrzymane w ciepłych,łagodnych kolorach, było baardzo przytulnie. Z rozmyślań wyciągnął mnie głos Kuby :
- O no proszę , kogo ja widzę!
-Kope lat! -zaśmialiśmy się.
Kuba przytulił mnie na przywitanie i od razu przypomniał o jutrzejszym dniu.
-Ale pamiętasz o jutrzejszej imprezie ?
- Oczywiście ,że pamiętam. Jak mogłabym zapomnieć skoro w ciągu dnia dostaje od Ciebie setki smsów z przypomnieniem o niej ?
Cała nasza trójka parsknęła śmiechem.
-A gdzie jest ta mała kruszynka , o której tyle słyszałam ? -spytałam z uśmiechem.
- Tu jest ;) - Agata podała mi Oliwie na ręce. Była śliczna. Miała króciutkie blond włoski , cała mama. Mała kochana kruszynka.

                                          [Robert]


Właśnie wchodziłem do urzędu. Miałem do załatwienia kilka spraw. Już w sumie podchodziłem do okienka , gdy przypomniałem sobie ,że torbe sportową z wszystkimi dokumentami zostawiłem u Kuby.
-cholera...-mruknąłem pod nosem.

Musiałem wrócić do Kuby bo chciałem mieć to wszystko pozałatwiane już dzisiaj. Nie miałem innego wyboru. Wsiadłem do samochodu i odjechałem. Po 15 minutach byłem już u Błaszczykowskich. Modliłem się tylko aby ktoś był w domu. Zadzwoniłem do drzwi. Otworzył mi je Kuba.
-Kuba , torby zapomniałem.- powiedziałem lekko zdenerwowany ,ale też rozbawiony całą tą sytuacją.
Kuba oczywiście parsknął śmiechem. W sumie nie dziwie mu się. Z boku musiało to wyglądać zabawnie.

-Właź , zaraz zobaczę gdzie ją znowu podziałeś.-powiedział mój kolega z drużyny śmiejąc się ze mnie.

Wszedłem do salonu i wtedy ją zobaczyłem. Siedziała na kanapie a na rękach miała Oliwkę. Była piękna. Długie brązowe włosy chwilowo upięte w kucyk. Niebieskie oczy.

-Czego znowu zapomniałeś ? - Spytała mnie jak zwykle serdecznie Agata.
- W urzędzie przypomniałem sobie ,że nie mam torby. A to w niej mam wszystkie dokumenty.

-Hahah , o tak cały Robert. A właśnie , poznajcie się. To jest Monika a to Robert.

I wtedy ujrzałem ją w całokształcie. Była jeszcze piękniejsza. W końcu widziałem całą jej twarz a nie tylko z profilu. Była ideałem kobiety. Długie nogi , zgrabne ciało a do tego ta delikatna twarzyczka. Wtem podeszła do mnie , podała mi swoją delikatną dłoń i powiedziała :
-Monika Jaworska. -uśmiechnęła się.
To był chyba najpiękniejszy uśmiech jaki kiedykolwiek widziałem.

-Robert Lewandowski.-wszyscy mówili mi ,że moim największym atutem jest uśmiech więc się do niej uśmiechnąłem. Widać było ,że lekko się zawstydziła więc z uśmiechem spuściła głowę.Monika była pierwszą kobietą ,która spodobała mi się od zerwania z Anią. Oczarowała mnie od razu.
-Mam ją.
-Dzięki Kuba.-uśmiechnąłem się-To ja  będę leciał, póki wszystkie urzędy są jeszcze pootwierane. Mam nadzieję ,że jeszcze kiedyś się zobaczymy.-rzuciłem puszczając oczko do Moniki.
-ja również- i znowu zobaczyłem ten piękny uśmiech.
-Widzimy się jutro na treningu Kuba. Pa!- powiedziałem i opuściłem ich dom. Naprawdę miałem nadzieję ,że jeszcze kiedyś ją zobaczę. Tymczasem jednak miałem nadzieję ,że wszystkie urzędy w tym mieście są jeszcze otwarte.


niedziela, 30 grudnia 2012

Rozdział 1. 'Ktoś w środku chce cie poznać '

Jest maj. Właśnie ukończyłam V LO w Poznaniu. Jedno z najlepszych. Z niecierpliwością czekam na wyniki matury.Teraz natomiast siedze w samolocie , lecę z Poznania do Dortmundu. Moja przyjaciółka Agata wraz ze swoim mężem , znanym piłkarzem Kubą Błaszczykowskim wyprawiają impreze z okazji rocznicy ślubu.Tak wgl. mam na imię Monika , mam 19 lat i chcę studiować dziennikarstwo sportowe najprawdopodobniej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.Trochę boję się tego co mnie zaraz spotka. Przez półtora tygodnia mam zostać u Błaszczykowskich. To będzie dość dziwne. Inny kraj , inny język i oczywiście inni ludzie. Najbardziej jednak cieszę się ,że w końcu zobaczę Agate z Kubą a także ich córeczkę Oliwkę , która niedawno zawitała na tym świecie. Przedemną jeszcze godzina lotu więc odpocznę przed tym wszystkim co czeka mnie w Dortmundzie.

W TYM SAMYM CZASIE.

                                                                        [KUBA.]


-Cholera , Robert. Wiem ,że to głupio zabrzmi ale powinieneś cieszyć sie z tego ,że w końcu zerwałeś z Anką. Długo już wam sie nie układało , poza tym zdradzała Cie. W końcu przejrzałeś na oczy.

- Ale ... Kuba kurde byliśmy ze sobą 5 lat. Kocham ją nad życie , pomimo tych wszystkich kłótni. Ale po prostu nie wytrzymałem jak mi powiedziała ,że mnie zdradzała. Musiałem ją rzucić.- powiedział Robert przygryzając wargę.

-Nie dziwie Ci się. Napewno postąpiłbym tak samo gdyby Agata mnie zdradziła.

Na to wtrąciła sie moja ukochana :
- Słońce , za bardzo Cie kocham ,żeby oglądać sie za innymi-powiedziała delikatnie całując mnie w czoło.- A Anka nie była Ciebie warta , znajdziesz sobie lepszą.-uśmiechnęła sie do Roberta chcąc dodać mu otuchy.-Aha Kuba pamiętaj ,ze za chwile zostajesz z Oliwią , ja muszę jechać na lotnisko po Monike.

-Nono , pamiętam.

- To w takim razie ja nie przeszkadzam , też mam kilka spraw do załatwienia na mieście. Trzymajcie się , pa!-powiedział Robert , wstając z kanapy i kierując sie w strone drzwi.

-No ty też!-krzyknęliśmy z Agatą równocześnie.

-Okej kochany , to ja jadę. Wszystko wiesz co i jak. Mleko jest w górnej szafce,pierwszej od lewej a pieluchy koło łóżeczka małej . Ona teraz śpi więc dasz sobie radę.-  znowu poczułem usta Agaty , tym razem jednak na moich ustach.

[Monika]


-Prosimy Państwa o przygotowanie sie do lądowania.Dziękujemy.- Te słowa wybudziły mnie z mojego krótkiego snu.Energia roznosiła mnie od środka wiedząc ,że za chwilkę ujrzę moją przyjaciółkę. Gdy po 10 minutach byłam już w głównym holu lotniska wszędzie wyszukiwałam Agaty. W pewnym momencie jednak ktoś od tyłu zakrył mi oczy i zawołał:

-Überraschung!

Cieszyłam się ,że od najmłodszych lat uczyłam się języków obcych, oczywiście od razu poznałam ten głos, więc szybko odwróciłam się do tyłu i zawołałam

-Aaaaaa! Agata , boże kochana w końcu!

W tamtym momencie byłam najszczęśliwszą osobąna świecie, czując ją w swoich ramionach ,jedną z najbliższych mi osób.

-Dalej , opowiadaj co u Ciebie! Ba u was! Jejku , już nie mogę się doczekać aż zobaczę Oliwkę.-kontynuowałam.

-Wszystko opowiem Ci w samochodzie.-powiedziała Agata.

Rozmowe zaczęłyśmy już w holu. Wychodząc z lotniska zauważyłam stojące prawie pod samym wejściem piękne Audi A4. Lśniące,eleganckie,zadbane. Od razu wiedziałam ,że to jej samochód. Wsiadłyśmy więc do samochodu i kontynuowałyśmy.

-No , to na tyle. Ja już skończyłam. Teraz ty opowiadaj! Zapisałaś się już na uczelnie ? A i jak tam z Pawłem ? Jesteście jeszcze razem? -Agata zadawała kolejne pytania.

-U mnie wszystko w porządku. Mature już napisałam , mam nadzieję ,że wyniki będą dobre. Na uczelnie sie jeszcze nie zapisałam , mam zamiar to zrobić po powrocie do Polski. A z Pawłem ? Jak to z Pawłem.

-To znaczy? -Agata spojrzała na mnie lekko mrużąc oczy.

Usta ułożyłam w lekki grymas, co Agata zauważyła gdyż akurat stałyśmy na czerwonym świetle próbując wydostać się z lotniska.

-Cóż , nie układało nam się już od dłuższego czasu. Sama zresztą wiesz jaki on był ... chciał mieć wszystko bez żadnych zobowiązań.Sory ,ale nie chce o tym rozmawiać.-ciągnęłam.

-Rozumiem , jak nie chcesz to nie musisz. Do niczego Cie nie zmuszam ,ale pamiętaj ,że zawsze możesz na mnie liczyć.

-Agata oczywiście ,że pamiętam. Dziękuję za wszystko.- powiedziałam i dałam jej buziaka w policzek.

-Okej ,jesteśmy na miejscu. A teraz wysiadaj , ktoś w środku chce Cie poznać . ;)

_____________________________________________________________________________

I tak oto skończyłam pierwszy rozdział , jeszcze dzisiaj bądż jutro powinien pojawić się nowy rozdział ,żebyście się jakoś w tym wszystkim zorientowali natomiast rozdziały będą dodawane najprawdopodobniej co tydzień. Pozdrawiam! ;**


Überraschung! = Niespodzianka!