środa, 20 lutego 2013

Rozdział 11. 'Historia lubi sie powtarzać'

Chciałam być Twoim małym planem na przyszłość, drobną kobietą, która wielbiłbyś nad życie. Oczkiem w głowie, któremu zawsze zapewniałbyś bezpieczeństwo.Czasem wściekłą osobą, którą potrząsnąłbyś za ramiona i szepnął "Wyluzuj, i tak Cie kocham.". Chciałam żyć z Tobą wiecznie i każdego dnia móc Cię kochać coraz bardziej. Ale czy nam sie uda ?

***

Tydzień później.

Siedzę w samolocie na trasie Poznań-Dortmund.Tak. Zdecydowałam sie zaryzykować.Nikt nie wiedział o moim wyjeździe prócz mojej rodziny. Tam w Dortmundzie chciałam zrobić im wszystkim niespodzianke.Przez internet wynajęłam sobie mieszkanie więc byłam w sumie przygotowana na wszystko. Pierwszą osobą, której chciałam sie pokazać był Robert, więc kiedy tylko wylądowałam wsiadłam do taksówki i poprosiłam o trase na Signal Iduna Park. Wiedziałam, że Lewy ma teraz trening. Pan Roman w dyżurce znał mnie doskonale więc na stadion wpuścił mnie bez problemu. Byłam baardzo zdenerwowana tym jak na mój widok zareaguje Robert. Początkowo szłam pewnym krokiem, ale zbliżając sie do drzwi wejściowych na murawe szłam coraz bardziej nieśmiale, zrobiło mi sie gorąco. Weszłam na murawe. Chłopcy biegali kółka na rozgrzewke, trenera nie było. I wtedy poznałam tak dobrze znaną mi sylwetke. Nikt by mnie tak naprawdę nie zauważył gdyby Reus nie zawołał: 
-Ooo! Kto to nas odwiedził!

Wtedy też w moją stronę spojrzał mój ukochany. Jego mina była nie do opisania. Lekko sie do niego uśmiechnęłam. Ukochany zaczął biec w moim kierunku. Od razu poczułam jak unoszę się nad ziemie a Robert razem ze mną na rękach obraca sie wokół własnej osi. W końcu postawił mnie na ziemi i zaczął całować. Jego pocałunki były tak zachłanne, że od razu wyczułam jak bardzo za mną tęsknił.
-W końcu do mnie wróciłaś-powiedział między pocałunkami-nie zostawiaj mnie już więcej.
-Nie zostawie Cie. Zostane z tobą na zawsze.
-Robercik, później sie sobą nacieszycie.Daj nam tez sie przywitać.-powiedział jeden z chłopaków.

W końcu Robert oderwał sie ode mnie i powiedział :
-Wyglądasz piękniej niż kiedykolwiek.
-Dziękuję.-delikatnie pogłaskałam jego twarz ręką.Zaczęlam witać się z chłopakami. Większość z nich mówiła mi, że cieszą się iż mnie widzą i, że Robert znowu będzie szczęśliwym sobą. Do końca zostało zaledwie 10 minut, więc Robert kazał mi na siebie zaczekać. Trening dobiegł końca. Lewy był już przebrany. Chciałam, żeby odwiózł mnie do mojego nowego mieszkania ale on sie uparł,że najpierw jedziemy do niego na kolacje.
-Na ile przyjechałaś w odwiedziny ?
-Ale ja nie przyjechałam w odwiedziny. Przyjechałam bo wiem,że chcę być z tobą i nic innego sie nie liczy.-Robert uśmiechnął sie. Akurat staliśmy na czerwonym świetle więc Lewy ujął moja twarz w dłonie i zaczął całować.Dojechaliśmy na miejsce.Nawet nie braliśmy moich walizek z bagażnika, Lewandowski objął mnie ramieniem i poszliśmy w strone domu. Dopiero teraz wpadłam na to, że muszę napisać do Agaty, że jestem w Dortmundzie.Nie chciałam żeby dowiedziała sie od Kuby.

"Kochana jestem w Dortmundzie, tymczasowo u Roberta.Spotkajmy sie jutro a wszystko ci opowiem.buziaki;*"

 Robert od razu wziął sie za przygotowywanie posiłku, bez chwili zastanowienia dołączyłam do niego.
-Kochanie w czym mogę Ci pomóc ?
-Sam coś przygotuję piękna.- dostałam buziaka w sam środek czoła.
-Weź nie narzekaj,przygotuję chociaż sałatkę, przystojniaku.-puściłam do niego oczko.
Razem zrobiliśmy kolacje i zasiedlismy do stołu.
-A co ze studiami? -zapytał. Wiedziałam, że nie unikne tego pytania.
-Głupia sprawa.Za późno chciałam sie zapisać i nie było już miejsca więc złożyłam papiery do tutejszej.
-A zamieszkasz ze mną ?
-Robert, za wcześnie na to nie uważasz ? Mam wynajęte mieszkanie więc dam sobie rade :)

Potem usiedliśmy przed telewizorem. Troche sie wygłupialiśmy,całowaliśmy.Koło 23 :
-Robert jest już dosyć późno, będę sie zbierać.
-Odwiozę cie.

Lewy odwiózł mnie do mojego mieszkania. Pożegnał gorącym pocałunkiem i odjechał.A ja wreszcie mogłam zostać sama w swoim pierwszym,własnym mieszkanku. Było bardzo przytulne,oczywiście będe musiała się troche nad nim napracować żeby było idealne ale jak narazie daje rade.Teraz tylko zaniosłam walicki na góre i położyłam sie do łóżka w sypialni. Nie mogłam zasnąć, wszystkie emocje nadal mną władały. Radość, że w końcu mogę być blisko mojej przyjaciółki, szczęście,że mogę być z ukochanym mężczyzną,studiować na dobrej uczelni ale także smutek i tęsknota za rodzicami,za moim ukochanym Poznaniem,znajomymi...
Za 2 miesiące zaczynam studia więc mam dość dużo czasu na ulokowanie sie tutaj i przede wszystkim znaleznienie poważnej pracy.Narazie nadal pracuje dla tamtej strony ,ale na dłuższą mete mi to nie wystarczy. Cóż, witaj Dortmundzie!

___________________________________________________________________________

jest 11 rozdział. Troche masło maślane, ale obiecałam  rozdziały co środe więc jest :)
Troche sie stresuje bo tu już dodałam 11 rozdział, a w zeszycie męczę się z 19... Niby mam pomysł na to opowiadanie, ale najpierw musze zrobić jakieś wprowadzenie i pisanie idzie mi coraz wolniej. :c
Dzięki za miłe komentarze, oczywiście nie obraże sie jak napiszecie co wam sie nie podobało i co byściie zmienili, wręcz przeciwnie. :) wasza ilość z rozdziału na rozdział coraz bardziej rośnie co mnie baaaaaardzo cieszy .:) + Przepraszam ,ale musze. Teodorczyk w Lechu już teraz ♥ ahhh :D a Lewandowski chyba jednak w Bayernie, załamie sie-.-
pamiętajcie czytasz=komentujesz.
buziaki :**


15 komentarzy:

  1. W sumie ta cześć nie mroziła mi krwi w żyłach jak poprzednie, ale i tak mnie zaskoczyłaś ;p Masz talent

    Zapraszam do komentowania mojego bloga : http://madristaforever10.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne ♥ Kidy dodasz kolejny ?

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne, fajne ale jak sama zauważyłaś masło maślane :)
    czekam już na kolejne ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział. Taki optymistyczny. Choć mógłby być troszeczkę dłuższy ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. czemu taki krótki ?
    Lewy jaka radocha ;D widać że ją kocha
    zapraszam do mnie
    http://kolllorowe.blogspot.com/
    nieodporneserce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny rozdział! :>
    Zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/ też piszę o BVB :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny :) uwielbiam Twoje opowiadanie, ma w sobie to coś :) czekam na kolejny rozdział
    zapraszam też do siebie: http://lukasz-marcelina-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Piątka zapraszam ;) http://karmisz-zludzeniami.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominujemy Cię do Liebster Awards :) szczegóły tutaj: http://moda-na-dortmund.blogspot.com/p/liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepraszam za zaległości w komentowaniu...jak najszybciej postaram się je nadrobić a tymczasem zapraszam na nowość na breakthrouugh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. hej znów cię nominowałam do Liebster Awards tym razem z mojego nowego bloga
    http://wsrodkuserc.blogspot.com/p/liebster-awards_24.html
    znajdziesz tu więcej informacji na ten temat ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nowy na ich-liebe-bvb2.blogspot.com, zapraszam jeśli jesteś zainteresowana :)

    OdpowiedzUsuń