sobota, 12 stycznia 2013

Rozdział 5. 'Czy piękna pani da mi ten zaszczyt....?'


                                         [Monika.]


Najpierw wybrałyśmy się z Agą do kosmetyczki. Ta zrobiła nam różnorodne maseczki a także manicure i pedicure. Po wizycie u kosmetyczki i fryzjera umówiłyśmy się z Kubą ma obiad do jakieś restauracji. Nawet się nie obróciłam a do rozpoczęcia imprezy zostało 1,5 godziny. Musiałam zacząć się szykować. Po wizycie u fryzjera na głowie nadal miałam loki. Związałam je w wysoką kitkę i poszłam pod prysznic. Po wyjściu nałożyłam na siebie tylko ręcznik. Umyłam zęby i wzięłam się za malowanie. Na twarz nałożyłam podkład, który lekko utrwaliłam pudrem. Powieki pomalowałam jasnym kremowym cieniem , doprawiłam oko eye-linerem i tuszem do rzęs. Pewnie niektórzy wzieliby mnie za lampuciare ,ale wiedziałam ,że na imprezie będzie Robert i to było po prostu silniejsze ode mnie. Do imprezy zostało 15  minut. Cholera kiedy ten czas tak szybko zleciał ? Słyszałam ,że goście zaczynają sie schodzić więc szybko założyłam moją sukienke, platformy z ozdobnym obcasem <klik> , kolie z turkusowymi kryształkami <klik> i mój złoty zegarek ,który dostałam od taty na 18 urodziny. <klik>. Na mnie był już czas więc szybko rozpuściłam te przepiękne loki i zeszłam na dół. Schodząc po schodach zamarłam. Było mnóstwo ludzi ,ale nikogo nie znałam prócz Kuby i Agaty.Podeszłam do nich i jeszcze raz życzyłam im wszystkiego najlepszego, całując obu w policzek. Szybko otoczyli mnie zawodnicy Borussi chcąc mnie poznać. Pierwszy podszedł do mnie Marco Reus :
-Witam piękną Panią , Marco mam na imie.-przedstawił się i uśmiechnął.
-Witaj przystojniaku , ja jestem Monika.-odpowiedziałam i odwzajemniłam uśmiech.
Miło było słyszeć takie komentarze tym bardziej ,ze sprawiła mi je prawie cała Borussia Dortmund! Witałam się już z ostatnim zawodnikiem i z jego dziewczyną gdy zobaczyłam Lewego. Uśmiechnęłam się do niego i nogi same poniosły mnie w jego kierunku.


                                           [Robert.]


Po 10 minutach szukania Moniki w tłumie w końcu ją znalazłem. Gdy tylko na nią spojrzałem ... musiałem aż przetrzeć oczy. Wyglądała jeszcze piękniej niż dnia poprzedniego. Wtedy uśmiechnęła się a moje serce aż mocniej zabiło. Ruszyła w moim kierunku. Poprawiłem włosy i w końcu podeszła. Jej zapach był obłędny! Elegancki , podniecający a zarazem delikatny.. jak ona.

-Znowu sie spotykamy.-powiedziała i znowu sie uśmiechnęła. Odwzajemniłem uśmiech.
-Na to głównie liczyłem.
-Dzisiaj już niczego nie zapomniałeś ?
-Na szczęście nie i mam nadzieję ,że niczego nie zapomnę.
Wtedy przerwał nam Goetze:
-Mogę prosić piękną panią do tańca ?
-Jasne ,że tak.Przepraszam na chwilkę.-powiedziała i odeszła.


                                           [Monika.]


W końcu mogłam pogadać chwile z Lewandowskim. Fajny z niego facet. Przystojny, miły,zabawny tylko trochę zapominalski.;).Miłą pogawędke przerwał nam Mario ,który poprosił mnie do tańca. Cóż .... zgodziłam się.Tańczyłam z nim dobre pół godziny. Uff! ile ten facet ma w sobie energii! Przez cały ten czas widziałam ,że Roberta wzrok był wlepiony w naszą dwójkę, siedział i popijał drinka z taką jakąś zazdrością ? Kiedy jednak straciłam go z pola widzenia , przeprosiłam Mario i pod pretekstem pójścia po coś do picia zostawiłam go. Poszłam do barku zrobiłam dwa drinki i poszłam szukać Lewego. Siedział na ławce w ogrodzie,całkiem sam. Poszłam więc do niego. Usiadłam obok i podałam mu drinka a usłyszałam tylko:
-dzięki.
Nawet na mnie nie spojrzał. Patrzył prosto przed siebie pustym wzrokiem.Wzięłam łyka drinka i to ja zaczęłam :
-Dlaczego sam tu tak siedzisz?
-Znudziło mi sie w środku więc postanowiłem sie przewietrzyć.
-Jeśli Cie to uraziło to przepraszam ,że poszłam tańczyć z Mario.
I w końcu spojrzał na mnie tymi swoimi pięknymi oczyskami.
-Było mi po prostu przykro ,że...-uśmiechnął sie.
-że?
-że to nie ze mną pierwszym zatańczyłaś.
-ojej.-ułożyłam usta w podkówkę.-jakie to przykre.

Nie wytrzymaliśmy i oboje parsknęliśmy śmiechem.Robert wstał podał mi ręke i powiedział:
-Czy piękna pani da mi ten zaszczyt i ze mna zatańczy ?-znowu sie uśmiechnął.
-Oczywiście dla pana wszystko. ;)

Szybko dopiłam drinka i poszliśmy tańczyć. Muszę przyznać ,że Lewandowski jest naprawdę świetnym tancerzem! Przetańczyłam z nim prawie całą noc , naprawdę niesamowity z niego facet przez co... podoba mi sie jeszcze bardziej. Reszte nocy przetańczyłam z Kubą , Piszczkiem , Romanem , Reusem, Mario, Mortizem , powygłupiałam się z ich dziewczynami. Troche wypiłam tej nocy ,ale nie byłam aż tak pijana żebym nie komunikowała. Miałam z Robertem mnóstwo wspólnych tematów. Na pożegnanie każdy z chłopaków całował mnie w ręke a Robert jako jedyny z policzek..

______________________________________________________________________

No i 5 rozdział za nami! :D
Od wczoraj już w sumie mam ferie więc przez te dwa tygodnie powinny pojawić sie 3 rozdziały ,ale nic nie obiecuje. A wy dajcie mi znać czy to czytacie i komentujcie! Trzymajcie się! ;**♥
a tu macie te ubrania ,których nie udało wgrać mi sie w linkach :c

5 komentarzy:

  1. Właśnie natrafiłam na tego bloga i muszę przyznać że jest cudny! *.* Bardzo mi się podoba jaki jest tu Robert;] Mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach na gg? (44002811) :D
    Pozdrawiam; )

    OdpowiedzUsuń
  2. ojoj, biedny Lewy, hi hi, zapraszam do siebie na nowe rozdziały
    http://miloscczyrozsadek.blogspot.com/2013/01/35-rozdzia-18.html
    http://zlotkoiorzelek.blogspot.com/2013/01/mecz-25.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał super ten rozdział :]
    Czekam z niecierpliwością na następny ;D
    Zapraszam do siebie:
    http://zamknieta-w-tobie.blogspot.com/
    http://razem-mozemy-wszystko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne jest to opowiadanie czekam na więcej a tymczasem zajrzysz na mój blog jestem nowa http://julita-story-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń