czwartek, 17 stycznia 2013

Rozdział 6. 'Liebhaber ♥'

                                    [Monika.]


Rano (w sumie to było już południe) obudziłam się ze straszliwym bólem głowy.Wiedziałam ,że dopadnie mnie kac ,ale nie spodziewałam się ,że aż tak bolesny.Wzięłam telefon do ręki i przeczytałam smsa:
"Miłego dnia kochanie , mam nadzieję ,że zobaczymy się już niedługo :* "
Sms był od numeru nieznanego. W sumie nadawcą mogły być tylko dwie osoby. Robert i ... Paweł mój były chłopak. Bardziej wierzyłam jednak ,że ta wiadomość była od Roberta więc na mojej twarzy mimowolnie pojawił sie uśmiech. Ledwo podniosłam z łóżka , spojrzałam w lustro i stwierdziłam ,że wyglądam okropnie a na dodatek wszystko mnie bolało. "za dużo wczoraj tańcowałam"-pomyślałam. Ale teraz marzyłam tylko o tym aby zejść na dół napić sie wody i wziąć aspiryne.Na dole spotkałam Kube i Agate.
-Ooo , widzę ,że nie tylko mnie dopadł kac morderca.-powiedziałam i usiadłam przy szklanym stole w jadalni.
-Nigdy więcej alkoholu.-cicho jękneła Agata.
-Aj tam dziewczyny! Przesadzacie! Mnie też boli głowa ale nie ma końca świata , da sie przeżyć.-stwierdził Kuba podając nam tabletki i nalewając wody do szklanek.

Chwile potem jeszcze gadaliśmy. W końcu jednak nie wytrzymałam i sie spytałam czy znają numer ,który napisał do mnie smsa. Agata odpowiedziała natychmiastowo.
-No jasne ,że tak. To jest numer Roberta.
-Pytanie tylko skąd on ma mój numer , hmm ?-Spojrzałam pytająco na przyjaciół.Kuba zaczął wywracać oczami i nerwowo pogwizdywać. Agata od razu zauważyła ,że coś jest nie tak.
-Kuba... chcesz nam coś powiedzieć ? -powiedziała unosząc brwi i marszcząc czoło.
-No dobra. To ja podałem mu twój numer. Wiedziałem ,że was do siebie ciągnie i to bardzo więc wam to ułatwiłem.Nie gniewaj sie,chciałem dobrze.
-Przecież sie nie gniewam , po prostu sie zdziwiłam kto pisze do mnie takie miłe smsy.- o wspomnieniu tego smsa na mojej twarzy mimowolnie pojawił sie uśmiech.
-A co to takiego napisał do Ciebie nasz kochany Lewusek ?
- To już pozostanie między nami.-uśmiechnęłam się zawadiacko do Kuby.
-Cholera! Ja mam dzisiaj trening bo jutro gramy mecz. Aha no i wasza obecność jest obowiązkowa. Lewy sie napewno ucieszy ,hehe.-zaczął sie śmiać a ja sie wkurzyłam i rzuciłam go opakowaniem od tabletek.
-No już nie bij.-wszyscy parsknęliśmy śmiechem.

Poszłam na góre sie odświeżyć bo Agata poprosiła mnie żebym pojechała po Oliwke do jej mamy.Zmyłam wczorajszy makijaż,odświeżyłam sie. Nałożyłam pod oczy troche korektora rozświetlającego gdyż pod oczami miałam wielkie sińce. Narysowałam kreske eye-linerem i tuszem do rzęs. Dzisiaj na dworze była wyjątkowo denna pogoda.Było dosyć ciepło ale deszczowo. Bez zastanowienia ubrałam czarne rurki , czerwoną koszule w szkocką krate, czarną krótką ramoneske i czarne botki.Włosy związałam w kitke i byłam gotowa.Agata użyczyła mi swój samochód i GPS więc do domu jej mamy dojechałam bez problemu.W drodze powrotnej Aga poprosiła mnie żebym weszła do jakiegoś marketu. Wzięłam więc małą i tak też zrobiłam.Kończąc już zakupy między półkami minęłam pewną kobiete ,którą nie wiem skąd kojarzyłam.Najdziwniejsze było jednak to z jaką ona nienawiścią na mnie patrzyła.Po chwili ktoś od tyłu szarpnął mnie za ramie to była ta sama kobieta!

- Nie myśl sobie ,że ujdzie ci to na sucho. Widziałam jak sie wczoraj ładnie bawiliście , nie martw sie nie potrwa to długo.Robert jest tylko mój więc nie myśl sobie mała dziwko ,że ci go odpuszcze!-krzyknęła na mnie i odeszła.Ja byłam tak zszokowana ,że nawet nie byłam w stanie nic z siebie wydukać. Początkowo nie wiedziałam co to za kobieta ,ale potem przypomniała sobie ,że ta kobieta była narzeczoną Roberta. No właśnie. BYŁA. Wszyscy moi znajomi tak mówili z resztą dosyć głośno było o tym rozstaniu.Wiedziałam ,że kiedyś będę musiała wyjaśnic sobie to z Robertem ,ale nie teraz. Za 6 dni muszę wracać do Polski więc nie chce się angażować ,nie chce żeby on sie angażował. Nie chce abyśmy potem cierpieli. Zastanawiając sie o co chodziło Stachurskiej wróciółam do domu przyjaciół.Oliwska spała więc oddałam ją w ręce Agaty,która akurat oglądała jakiś film.więc ja udałam się do swojego pokoju. Wygodnie usiadłam sobie na łóżku a na kolana wzięłam laptopa.Weszłam na facebooka będąc ciekawa co dzieje sie u moich polskich przyjaciół.Do znajomych zaprosili mnie wszyscy którzy byli na wczorajszej imprezie.Dalej sprawdzając powiadomienia zobaczyłam ,że zostałam oznaczona na zdjęciu Marco Reusa. Robert także był oznaczony. Zdjęcie musiało być zrobione jak tańczyłam z Robertem.Ja stałam do niego tyłem a one obejmował mój brzuch ramieniem przy czym oboje szeroko sie uśmiechaliśmy.Dodatkowo było podpisane "Liebhaber♥" co po polsku oznaczało "Nasi zakochani ♥" Zapewne to właśnie to ta bardzo rozgniewało Anie. Cóż nic innego mi nie pozostawało jak polubić to zdjęcie bo było naprawdę urocze. Ustawiłam je dodatkowo na tapete.Powoli zbliżała sie godzina 20 czyli za chwile Kuba powinien wracać z treningu.Poszłam zobaczyć co u Agaty. Wiedziałam ,że zaraz pewnie zacznie przygotowywać kolacje ,więc chciałam jej pomóc. Jakie było moje zdziwienie kiedy zeszłam na dół a tam wszystko było gotowe!

-Mogłaś zawołać przecież bym Ci pomogła a teraz mi głupio.
-Oj tam.Przejmujesz sie niepotrzebnie.Odebrałaś dzisiaj za mnie Oliwie i dodatkowo zrobiłaś za mnie zakupy.-Agata jak zwykle usmiechnęła sie do mnie promiennie.
- A dlaczego są 4 nakrycia ?
-Mamy dzisiaj gościa na kolacji.-znowu zobaczyłam ironiczny uśmieszek Agi.
-A kogo ? Znam tego kogoś ? - byłam kompletnie ogłupiała.
-A to już jest niespodzianka.-przyjaciółka puściła do mnie oczko.

Po chwili usłyszałam samochód wjeżdżający na podjazd.Moim wieeelkim zdziwieniem było kiedy w drzwiach zobaczyłam Kube z ........... Robertem!

____________________________________________________________________

No i mamy 6 rozdział. :D
Podoba wam się lub nie ? dajcie znać w komentarzu.Jestem już w sumie w trakcie pisania rozdziału 15 więc jestem daaaaleko w przodzie i informuję ,że nie ma rozdziału z perspektywy Roberta. Wolicie jak z kogo perspektywy jest pisane ?
+ Zapraszam na mojego twittera i wywiadera. Trzymajcie sie cieplutko xoxo!:**

https://twitter.com/shelters_
http://www.wywiader.pl/shelters

8 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. hej, u mnie nowy

    http://miloscczyrozsadek.blogspot.com/2013/01/36.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawde świetny blog, nawet jeden z moich ulubionych xd .
    Dodaj zaraz kilka kolejnych :) , już nie mogę się doczekać .
    Pisz dalej ! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się bez pamięci w Twoim blogu <3 Błagam pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam :)
    http://jestes-calym-moim-swiatem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać, że pomiędzy Robertem, a Moniką zaczyna się coś dziać. Mam nadzieję, że niedługo będą razem ;) Informuj mnie, proszę, o nowościach na GG: 8675263, lub na blogu: www.el--tiempo--de--ti.blogspot.com. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodaj kolejny bo nie mogę sie juz doczkekac !!!!! :D

    OdpowiedzUsuń