środa, 1 maja 2013

Rozdział 21. "Nerwowy Lewandowski."

To nie ważne, że teraz znowu coś się spieprzyło. Wiem, że w przyszłości będziemy na nowo przeżywać wspaniałe chwile tysiące razy. Ponownie będę słyszała Twój charakterystyczny śmiech, widziała Twoją twarz i okrywała się Twoimi ramionami. Znów będę mogła tonąć w Twoich oczach, przy mojej ulubionej komedii romantycznej, której tak bardzo nienawidzisz, ale tak bardzo mnie kochasz, że oglądasz ją ze mną w każdą sobotę. Po raz kolejny powrócę do tej chwili, w której Twoje wargi dotykały moje - o smaku maliny, pamiętasz? A najbardziej nie mogę się doczekać dotyku Twoich dłoni. Tego splotu, który dawał ogromne poczucie bezpieczeństwa, sprawiał, że Mój Świat stawał się kolorowy - a Ty byłeś Jego barwą.

***

Pojechałam jeszcze do Agaty sie pożegnać. Nie wiem czy wrócę jeszcze do Dortmundu. Przy wyborze studiów kierowałam się głównie Robertem,ale czy nie lepiej będzie jak zostanę w Poznaniu? Tam ułożę sobie życie na nowo. Po krótkim czasie byłam już pod domem Błaszczykowskich. Zadzwoniłam do drzwi, otworzyła je Agata. Nie patrząc na nic po prostu się do niej przytuliłam.Weszłyśmy do srodka i wszystko jej opowiedziałam. Co działo się wczoraj po wyjściu z imprezy i dzisiaj.
-Nie wierze...
-Ja też początkowo nie wierzyłam jak to usłyszałam.-mówiłam łamliwym głosem.
-Ale jak możesz pożegnać się z kim, bez kogo nie wyobrażasz sobie życia?
-Nie pożegnałam się. Nic nie powiedziałam. Po prostu odeszłam.Tamtej nocy postanowiłam przejść przez droge w jej najszerszym miejscu.
-I co masz zamiar teraz zrobić?
-Narazie wrócę do domu, do Poznania. Zostane tam do marca,albo nawet na stałe.Nie wiem czy chcę zostawać w Dortmundzie. Robert tutaj jest gwiazdą,a nie czarujmy się dortmund jest mały. Za duże prawdopodobieństwo,że mogę go spotkać.A tego nie chce.
-Naprawde chcesz sie poddać? Monika... zawalczcię o tą miłość. Za bardzo sie kochacie, za długo walczyliście o to aby być razem,żeby teraz tak po prostu odpuścić. Ja wiem,że Robert zrobił źle. Bardzo źle mówiąc to,ale na pewno chcesz to tak zostawić?
-Sama nie wiem czego chcę. Nie chce z nim być.... albo inaczej. Chcę bo go kocham,ale nie wiem czy potrafię.


Robert
Tydzień później

Tęsknie.Cholernie za nią tęsknie.Cały czas miałem nadzieję,że gdzieś ją spotkam. W ulubionej kawiarence koło stadionu, u Błaszczykowskich czy u niej pod blokiem. Zawsze akurat miałem takie 'szczęście',że nawet jej samochód nie stał na parkingu.Z jednej strony strasznie za nią tęskniłem, z drugiej natomiast nie chciałem pokazywać jej swojej słabości.Kilka razy spotkałem nawet Natalie i próbowałem ją jakoś podpytać w tej sprawie,ale zbywała mnie mówiąc,że Monika nie chce żebym wiedział cokolwiek. W gruncie rzeczy, rozumiałem ją.Chciałbym to naprawić.Pomimo tego jak ostatnimi czasy było między nami źle, nadal ją kocham. Tak jak na początku.Tylko dlaczego Bóg nie daje nam szansy sie znowu spotkać?



Monika

Skłamałabym powiedziawszy,że o nim nie myśle. Myślę. Czasami są takie dni kiedy jest w każdej godzinie, a takie godziny kiedy jest w każdej minucie. Ciągle zasypiam i budzę się z jego imieniem na moich ustach.Często łapię się również na tym,że wypatruje jego twarzy w ulicznym tłumie,ale wiem,że to niemożliwe żebym ją w nim znalazła. Ale nie mogę się powstrzymać. To silniejsze ode mnie.

Jestem w Poznaniu już od tygodnia. Wiem, jestem zwykłym tchórzem, który nie potrafi stawić czoła swoim problemom,a tylko najzwyczajniej w świecie uciec. Zawsze taka byłam. Zawsze uciekałam pod problemów i od tego czego boję się najbardziej.Ale nie potrafiłabym żyć tam przez dwa tygodnie z myślą,że mogę go spotkać. Przyjeżdżając do Poznania, moja rodzina wiedziała,że w Dortmundzie wydarzyło sie coś złego. Bo po co niby przyjeżdżałabym tutaj i to na dodatek sama, bez Roberta, którego w święta w końcu miałam im przedstawić? W każdym bądź razie po moim przyjeździe powiedziałam im,że rozstałam sie z Lewandowskim, ale nie zdradzałam żadnych szczegółów. Miałam wielkie wsparcie ze strony siostry jak i mamy, co cieszyło mnie chyba najbardziej. Odkąd nie jestem z Robertem zauważyłam,że jestem strasznie zagubiona, niezdarna, nie wiem co mam mówić,robić. Nie mam pojęcia dlaczego to wszystko tak na mnie działa,ale nie chcę żeby tak było. To strasznie męczące dla takiej perfekcjonistki jaką jestem. Chcę przestać darzyć go tak wielkim uczuciem. Za bardzo mnie zranił tym co powiedział.A jeszcze bardziej tym,że mi nie wierzył. Nie zapomnieć. Przestać kochać. Za wspaniały czas z nim spędziłam,aby tak po prostu zapomnieć.


Robert

Cztery ściany. To w nich ostatnio przesiaduje najwięcej. To one widzą jak cierpie,płacze,klne,krzycze. Mam ich dosyć,serdecznie dosyć. Nie chcąc siedzieć samemu i myśleć o tym wszystkim postanowiłem pójść do Mario. Na dworze nie było aż tak bardzo mroźno, więc postanowiłem pójść pieszo.Pieszo dzieliło nas mniej więcej 15 minut drogi. Idąc i słuchając muzyki starałem się nie myśleć o tym wszystkim, co związane jest z Moniką.Troche myślałem o poprzednim sezonie,o najbliższym, o świętach,które spędzę z rodziną..Wszystko jednak wróciło kiedy przechodziłem obok miejsc gdzie spędzaliśmy razem czas. Obok parku gdzie uwielbialiśmy przechadzać sie wieczorami,obok lasu gdzie biegaliśmy. Podszedłem pod dom Goetzego.Na podjeździe stały dwa dobrze znane mi samochody. Czarne Audi Goetzego i drugie..... nie. Nie wierze w to co widze. Drugi samochód to białe bmw Moniki!Czyżby tu była? Podbiegłem i zadzwoniłem do drzwi. Przez dłuższą chwilę nikt nie otwierał.Nerwowo dzwoniłem do drzwi.
-Goetze cholera otwieraj! Wiem,że tam jesteś!
-No jestem,jestem.Nie tak nerwowo Lewusku.-powiedział i przesłał mi buziaka w powietrzu. No tak jak to Mario. Wszystkich próbuje udobruchać buziaczkami.
Wchodząc do domu Mario od razu skierowałem sie do salonu, pewien że zastanę tam Monikę. Jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłem tam Natalie!To by w sumie wyjaśniało dlaczego samochód Jaworskiej stoi na podjeździe. Ale co Natalia robi u Mario?
-O, cześć Robert.-wstała i pocałowała mnie w policzek na przywitanie.
-Cześć, co ty tu robisz?-zająłem miejsce w fotelu nie kryjąc zdziwienia obecnością polki tutaj.
-Mario zaprosił mnie na kawe...
-No własnie,Lewus napijesz sie czegoś? Może po piwku,hmm ?
-Jasne,czemu nie.-Mario wyszedł z salonu, a ja miałem okazje pogadać z Natalią.-Natalia pogadajmy poważnie,ok?
-Okej,ale o czym?
-Co tam u Moniki? Co sie z nią dzieje?-Na jej twarzy pojawił sie dziwny grymas. Nie potrafiła spojrzeć mi w oczy. Wiedziałem,ze coś ukrywa.
-Nie mogę Ci powiedzieć....
-Mieliśmy pogadać poważnie.Po prostu się o nią martwie. Wiem,że zjebałem ale będę starał się to naprawić. Żałuję tego co zrobiłem, kocham ją. Wiesz o tym,więc prosze pomóż mi.
-Nie miałam ci tego mówić.Więc jakby co to nie wiesz tego ode mnie. Odczekaj jakiś czas zanim coś zrobisz.Proszę.
-Natalia co sie dzieje?
-Monika wyjechała......do domu,do Poznania.

Monika

Szłam ulicą Świętego Marcina, miałam do załatwienia kilka spraw. Przystanęłam na chwile,aby wyciągnąć z torebki papierosy i odpalić jednego z nich. Tak,zaczęłam palić. Nie radziłam sobie z tymi wszystkimi emocjami,które ostatnio mnie otaczały a papierosy przynosiły oczekiwane ukojenie.Odpalajać papierosa i zaciągając sie jego smakiem usłyszałam tak dobrze znany mi męski głos:
-Nie wiedziałem,że zaczęłaś palić...
"Cholera,tylko nie on"-pomyślałam.Podniosłam głowę i to niestety był on.
-Co ty tu robisz?-wyjąkałam.

___________________________________________________________________________
Coraz gorsze rozdziały dodaje na tego bloga...Serio jestem załamana tym rozdziałem.
Mam nadzieję,że mi to wybaczycie. On był pisany podczas ciężkiego okresu w moim życiu,dodatkowo kiedy dokuczał mi całkowity brak weny. Ale jestem w połowie 27 rozdziału.Dodatkowo, 26 napisałam w 3 dni,hehe! :D
wczorajszy i zeszłotygodniowy mecz borussi to jakaś totalna magia. wczoraj pół nocy przeryczałam ze szczęścia, biegałąm po domu śpiewałam,krzyczałam,skakałam i wydzwoniłam wszystkie minuty w telefonie xd. Ale kochane jesteśmy w finale Ligi Mistrzów!! ♥
a tutaj bonusik,który aż płakałam jeszcze bardziej,śmiałam sie i do teraz nie moge sie napatrzec na to zdjęcie tak bardzo sie jaram! https://pbs.twimg.com/media/BJKoy1VCUAEHxas.jpg:large
serio, oni mogliby być parą! xD
widzimy sie za tydzień! miłej majóweczki, ja zaraz wybywam na grilla! buziaki kocham was i wgl jesteście najwspanialsze! ♥
aha no i przepraszam,za ciągłe zmainy nagłówków i bohaterki,ale nie mogłam znaleźc ideału.xd ten zostanie juz na stałe bo podoba mi sie najbardziej :)

18 komentarzy:

  1. Moje zdjęcie na tapeciee <3 słodcyy sąąą <33
    Wcale rozdział nie jest głupi, jest wręcz zajebisty, taki trochę romantyczny <3 awww

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeeej świetny rozdział *.*
    I nie pisz, że ci nie wychodzi! ♥
    Zdjęcie genialne ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest zajebisty!
    Czekam na kolejny! :3
    Zapraszam do mnie http://bvbstory.blogspot.com/2013/05/rozdzia-6.html mile widziany komentarz ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Słuchaj, jeśli chodzi o rozdziały to powiedziałabym, że są coraz lepsze, wychodzą ci genialnie :) Co do zdjęcia, które zamieściłaś, to też się zaczęłam jarać :D Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne *,*
    Czekam do następnego rozdziału ;D
    Zapraszam również do mnie: http://niebezciebie.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny rozdział. Przyjemnie się go czytało :)
    Ja to jeszcze nie mogę się nacieszyć wczorajszym meczem :) Jeżeli wczoraj któryś z moich sąsiadów próbował zasnąć po tym jak skończył się mecz, to napewno im się to nie udało - tak się darłam :D
    A fotkę już widziałam, ale przyznam - słodka jest. Jak ją pierwszy raz zobaczyłam, to do mojej głowy zaczęło napływać tysiące skojażeń, no ale jakoś sobie z nimi poradziłam :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny ! Proszę dodaj szybko nastepny !

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dobrze, że Natalia mu wszystko powiedziała. Robert jest naprawdę w niej szaleńczo zakochany i ona musi to zrozumieć i mu wybaczyć. Tworzą razem taką idealną, zgraną parę i mam nadzieje, że niebawem wszystko wróci do normy i ta dwójka znów będzie razem :) Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. omg, wybacz mi kochana! przeczytałam i musiałam wyjść, zapominając później o tym, że nie skomentowałam.. jejku byś widziała moją minę, kiedy zorientowałam się, że nic tu nie napisałam.. a napisać muszę, przecież sobie bym nie wybaczyła! no i już mam ochotę Cię udusić! dlaczego? a no za to, że wygadujesz takie głupoty! coraz gorsze rozdziały? nie no, załamka na maksa! jak możesz tak mówić? jesteś świetna w tym co robisz, uwierz mi! NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ! taki talent jak Ty nie może się zmarnować :) nie wiem co może się nie podobać w tym rozdziale, jest genialny! a już w ogóle byłby idealny, gdyby oni do siebie wrócili *.* no cóż, po tym moim pewnie niepotrzebnym i przynudzającym monologu już zasnęłaś.. :> czekam z niecierpliwością na kolejny! KC :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żartujesz sobie ?! zasnęłam? zawsze jak czytam twoje komentarze to uśmiech mam od ucha do ucha, nie mogąc sie powstrzymać. nieważne jaki zły mam dzień, twoja pozytywność zawsze na mnie zadziała! kc ♥

      Usuń
  10. świetne ! jejku natrafiłam pzrze przypadek na Twojego bloga i jest fenomenalny ! zaraz zaczynam czytać od początku !
    zapraszam http://lewy-go-away.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. ok, nadrobiłam całość, mam nadzieję, że relacje między nimi sie ułożą, i taka moja rada dla Moniki, wiecej luzu, laska trochę zbyt nerwowo reaguje, wie co Robert przeszedł i że w każdej chwili może wybuchnąć, a i on powinien bardziej nad soba panować i nie leczyc swoich kompleksów jej kosztem. Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://zlotkoiorzelek.blogspot.com/
    http://miloscczyrozsadek.blogspot.com/
    http://wsieciklamstwa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. jejku, musze jak najszybciej nadrobic tego bloga, bo słysze o nim same dobre rzeczy !!

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie, dopiero zaczynam :
    http://gelb-schwarz-liebe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam do siebie na 5 rozdział :*
    http://firmera-en-el-amor.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Super rozdział ;*** Mam nadzieję że między nimi wszystko się ułoży ;)
    Czekam na nowy rozdział <33

    I zapraszam do siebie ;*
    http://pilkarz-bvb-na-zawsze-w-moim-sercu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Niech im się już ułoży ....
    Rozdział super :)


    Zapraszam:
    www.od-przyjazni-do-milosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy będzie nowy rozdział? Miał być wczoraj ;///

    OdpowiedzUsuń
  17. Chciałam Ci powiedzieć, że KAŻDY rozdział na tym blogu jest świetny i nie mów, że tak nie jest.
    To opowiadanie jest magią...czymś niesamowitym. Przyciąga tak strasznie, że nie da się nie czekać na nowy rozdział z ogromnym utęsknieniem :)

    OdpowiedzUsuń